Co dziś ma największy wpływ na projektowanie i modelowanie budynków? Czy programy nauczania na studiach nadążają za wyzwaniami rynku nieruchomości? Co jest potrzebne, by nie tylko utrzymać się w branży, ale też odnosić w niej sukcesy? Rynek wymaga dziś nie tylko praktyki zawodu, ale przede wszystkich dokształcania się w ramach studiów podyplomowych.
– Kluczowe umiejętności w branży projektowej nie kończą się obecnie na znajomości zasad projektowania czy inżynierskiego podejścia do projektu. Znajomość oprogramowania, którym posługuje się branża, znajomość prawa oraz umiejętna komunikacja zarówno z klientem, jak i w zespole odpowiedzialnym za projekt – te elementy decydują dziś o tym, kto utrzyma się na rynku – przekonuje Marcin Kosieniak, współzałożyciel biura projektowego PM Projekt, MEP Specialist oraz biegły sądowy.
Kluczowa dziś jest znajomość BIM i bez niej trudno wyobrazić sobie praktykowanie tego zawodu – oraz praktyczna znajomość Prawa budowlanego i przepisów pośrednich. Bez tego w zasadzie można śmiało powiedzieć, że nie da się funkcjonować na rynku nieruchomości, a nie tylko że nie da się konkurować.
A co najbardziej decyduje o sukcesie?
– Czynników z pewnością jest wiele. Ale bez wątpienia umiejętności komunikacyjne oraz umiejętność zarządzania zespołem i projektem wskazałbym jako te, które decydują o sukcesie. Komunikację zresztą rozumiem tu przede wszystkim jako odpowiednie nawigowanie informacjami i obsługę klienta, ale równie ważne jest, by każdy z członków zespołu rozumiał, że jest częścią projektu i jego praca, ale i informacje o tym kawałku, którym zarządza, mają zasadniczy wpływ na całość. Tego uczymy siebie nawzajem także w naszym biurze projektowym, korzystając także ze szkoleń komunikacyjnych, zachęcając do studiów podyplomowych i w codziennej praktyce. Bo dziś normą jest taki model pracy nad projektem, w którym architekt jest z Warszawy, inżynier z Bydgoszczy, elektryk z Gdańska, a konstruktor z Krakowa – wyjaśnia Kosieniak
Zarządzanie i komunikacja
– Jeśli więc gdzieś szukać możliwości rozwoju programów studiów, to właśnie w tych obszarach – komunikacyjnym, prawnym i praktycznej znajomości oprogramowania – widziałbym największą wartość i największą potrzebę, biorąc pod uwagę rynek pracy. W taki sposób zresztą także firmy między sobą konkurują o pracowników, oferując im programy do rozwoju i finansując czy współfinansując studia podyplomowe, kursy doszkalające i tym podobne. Wszystko ponad ten standard wynika z pasji i zaangażowania obu stron: właścicieli i zarządzających firmą oraz jej pracowników – podsumowuje Marcin Kosieniak, współzałożyciel biura projektowego PM Projekt.